Pierwszy tydzień drugiego roku bycia studentem minął. Jest piątkowy wieczór, a ja leżę na łóżku, piję niezdrową cole i choćby mi płacili nie mam zamiaru się nigdzie ruszać. Spodziewam się dziś rynku pełnego po brzegi pierwszoroczniakami, co jest naturalne bo każdy chce zbadać to co nowe, też rok temu o tej porze wciskałam swoją dupę w najmniejsze dżinsy i biegłam rozradowana by imprezować. Dziś zadzwonił mój chłopak, pyta co u mnie a ja powiedziałam, że moim największym marzeniem na ten moment jest skończyć te studia i stąd wyjechać. Nie dlatego, że nienawidzę studiowania czy mojej uczelni czy nawet Krakowa. Ja wszystko to lubię tylko chyba tu nie pasuję. Znowu muszę się do tego wszystkiego przyzwyczaić. Do tłumu przede wszystkim. Myślałam, że coś się będzie zmieniało w tej kwestii ale w tym roku czuję to wyraźniej niż w zeszłym. Nie chcę tu zostać. Chcę przeżyć te 4 lata w miarę aktywnie i w 2022 roku skończyć z cotygodniowymi wyjazdami z mała walizkę wypełnioną słoikami. Lubię studiować i lubię ten wyjątkowy okres w życiu i to nie tak, że narzekam i nie jestem szczęśliwa. Jestem, ale wiem, że robię to po to by wrócić na wieś. Mieć dom z ogrodem i dzielić życie z ludźmi, których kocham, mieć ich na co dzień. Nie chcę by moje dzieci od najmłodszych lat gnieździły się w tramwajach, słuchały tego wiecznego szumu i żyły w mieszkanku z piętrowymi łóżkami. Nie ma w tym nic złego, ale to nie jest życie dla mnie. I tego na ten moment jestem pewna, a co przyniesie przyszłość? Zobaczymy.
Pewnie zapytacie jak minął pierwszy tydzień na studiach. Szybko i nie bez narzekań. Wiecie jak to jest. Każdy wykładowca chce udowodnić, że już nikt nie jest tak wymagający jak on i że w ogóle zdać egzamin graniczy z ósmym cudem świata. Po za tym nieźle. Najważniejsze, że minął. Już o jeden mniej do końca, co nie? A chcę by ten weekend minął (dwa dni w pracy) i żeby następny tydzień minął jeszcze szybciej, odliczam godziny do następnego weekendu i będzie dobrze! A u was jak mija #studentlife ? Ja już zdążyłam mieszać długopisem kawę z automatu bo zabrakło darmowych łyżeczek, ale wydaje mi się, że nie trzeba być studentem żeby tak robić. Życzcie mi powodzenia na nowy tydzień.
Komentarze
Prześlij komentarz