Dlaczego my Polacy mamy dziwne uprzedzenia do filmów tworzonych przez naszych rodaków. Często słyszę słowa krytyki na filmy wyprodukowane w naszym kraju. Z jednej strony to rozumiem bo oglądając niektóre komedie to aż się nie wie czy w danym momencie powinno się śmiać czy płakać, ale są też inne cudowne filmy o których mało rodaków wie.
Ja np o filmie pt "Być jak Kazimierz Deyna" dowiedziałam się tydzień temu i mimo, że przekleństw jest sporo film jest cudowny.
Dzieło Anny Wieczur-Bluszcz rozpoczyna się 29 października 1977 roku gdy cała Polska skupiona jest na meczu piłki nożnej z Portugalią. Na nieszczęście Stefana w momencie rozpoczęcia meczu zaczyna rodzić mu się syn.
Oczywiście ojciec bardzo chce by syn został sławnym piłkarzem. Kazika jednak to nie kręci. Woli poezję i naukę.
Film niesamowicie przedstawia Polskę tamtych lat. Koniec komunizmu, disco polo i białe skarpetki na rynku, kapitalizm i początki wyjazdów młodych ludzi na zmywak do Anglii. W bardzo wesoły, ale i okropnie optymistyczny sposób pokazane życie młodego człowieka, który nie ma pieniędzy, kończy bardzo (nie)przyszłościowy kierunek studiów jakim jest polonistyka i nie wie co będzie dalej...
Jednak z całego filmu najbardziej podoba mi się to, że nie pozostawia nas z niczym. Po skończonym seansie długo myślałam o tym co główny bohater mówi na końcu :
"I zrozumiałem(...), że trzeba być jak Deyna w 77 roku. Trzeba robić swoje, najlepiej jak się tylko potrafi
nawet kiedy gwiżdże na Ciebie cały stadion "
I myślę sobie : czy na prawdę muszę grać dobrze w piłkę nożną by być jak Deyna? Ten człowiek kochał to co robił i robił to najlepiej jak potrafił ,nawet jeśli wszyscy go nienawidzili bo nie grał w ulubionym klubie.
Bohater mimo tego, że w piłkę nie grał też był jak Deyna. Kochał pisać i to sprawiało mu przyjemność. Był w tym dobry bo to kochał. I o to właśnie chyba chodzi w życiu, nie ?
Trzeba robić to co się kocha jak najlepiej. Nie ważne czy jest to szycie, gra w siatkówkę czy może taniec. Kochasz to robić to to rób i nawet jeśli wszyscy powiedzą, że jesteś beznadziejna lub coś ci nie wychodzi ty rób swoje.
Ahh gdyby to było takie proste ...
Film polecam serdecznie <3
Zaciekawił mnie ten film, muszę zobaczyć go :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Krystian :)
powerlesss.blogspot.com - KLIK
Wow, fajnie się zapowiada, może obejrzę :D
OdpowiedzUsuńclaudia-ss.blogspot.com
Jeszcze nie oglądałam tego filmy, ale na pewno w wakacje obejrzę :)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
Zapraszam do siebie, będzie mi strasznie miło :*
misswerka.blogspot.com