Jestem ! Z aparatem, z pomysłami i z chęciami do tworzenia.
Mój "dzień w ogrodzie" był jakiś tydzień temu, ale z racji braku aparatu (już wspomnianego ) postanowiłam dziś uwiecznić na fotografiach jak to wygląda i tym samym oddać urok tych chwil.
Od zawsze powtarzam, że kocham wiejskie życie. Nie widzę się w wielkim mieście. Wczoraj wróciłam z kilkudniowego pobytu w Krakowie i mimo, że jest to cudowne miasto (a szczególnie nocą) to z ogromną radością dziś poleżałam w moim cichym miejscu. Co więcej trzeba gdy leże na hamaku, świeci słońce jest ciepło, piję ulubiony napój i czytam dobrą książkę ? A widok jest taki :
No właśnie. Co to znaczy "dobra książka" ?
Dziś chciałabym opowiedzieć wam o mojej opinii na temat książki pani Marty Fox pt "Magda.doc"
"- I am fine, thank you- powiedziałam. A oczy musiały mi błyszczeć i śmiać się... A Łukasz złapał mnie za rękę wesoło i powiedział, że idziemy na lody i on mnie zaprasza. Więc poszliśmy do "Misia", a potem do Łukasza, do domu, do jego pokoju. U niego też było pusto"
Książka to typowa powieść dla nastolatki. Ma formę komputerowego dziennika pewnej 18-letniej Magdy, której życie się zmienia na kartkach powieści. Akcja toczy się w 1994 roku i co jest ogromnym plusem, można zasmakować klimat tamtych lat. Jak ciężko było kupić coś w sklepie, opis jak wyglądały sklepy przed świętami itp.
Muszę przyznać, że jest to jedna z książek o której zmieniłam zdanie w trakcie czytania. Z początku to niekończący się wywód na temat złych stosunków z matką. Przez pierwsze strony nie ma na inny temat mowy. Bohaterka cały czas podkreśla jak jest jej źle. Przyznam szczerze, że był moment w którym sięgałam po inną pozycję, ale się udało.
Magda w wieku 18 lat zachodzi w ciąże z chłopakiem, który nie chce ani dziecka ani Magdy. Maga jest sama. Mama nie chcę pomagać córce a wręcz na przekór odwraca się od niej. Pomocna ręka ze strony tajemniczego mężczyzny i kolegi, który był niezauważalny sprawia, że Magda staję na własnych nogach i zaczyna żyć.
Książka pokazuję,że nigdy nie wolno się poddawać, nawet gdy jesteśmy w najgorszej (według nas) sytuacji. Z każdej złej chwili jest wyjście i można obrócić to tylko w coś wspaniałego.
Powieść ma zaledwie 211 stron więc czyta się to bardzo szybko. Serdecznie polecam na wolne wakacyjne dni.
A wy co czytacie w wakacje ? Lubicie takie książki czy wolicie coś innego. Osobiście przyznam, że przeraża mnie ilość blogów, gdzie dziewczyny czytają tylko science fiction. Ja osobiście lubię książki, gdzie mogę utożsamić się z główną bohaterką czy bohaterem i poczuć tą książkę. Kilka postów temu dodałam opinie na temat książki "Przeminęło z wiatrem". Serdecznie zapraszam do przeczytania tej pozycji bo jest GENIALNA i zaraziłam nią moją siostrę i przyjaciółkę i bardzo im się podoba ;)
Jeszcze kilka zdjęć z mojego ogrodu.
PS. Stolik wykonany własnoręcznie. Mam nadzieję, że wam się podoba ;p
Zachęcam do komentowania i obserwowania jeśli wam się podoba ...
Piękne zdjęcia! Zwłaszcza te z kwiatami.
OdpowiedzUsuń"przeraża mnie ilość blogów, gdzie dziewczyny czytają tylko science fiction" - Naprawdę tak dużo jest blogów o science fiction? Ja na ogół mam problem ze znalezieniem dobrych wpisów poświęconych takim powieściom. Wydaje mi się, że większość blogerek nie ogranicza się do jednego gatunku. ;)
O tak! Też o wiele bardziej wolę wieś od miasta ;). Leżaczki i te sprawy... ;)
OdpowiedzUsuń