first snow

Tak, mam 17 lat i TAK cieszę się jak dziecko, że jest śnieg !! 

Dziś jest jeden z tych dni kiedy mogę totalnie powiedzieć sobie, że jestem z siebie dumna. Wczorajszy dzień mimo lekkich przebłysków (taniec w pokoju) był beznadziejny. Pod koniec dnia zapisałam w swoim pamiętniku :"idę spać, nie mam siły- NA NIC" .
I dokładnie to czułam. Zamykając oczy miałam świadomość tego, że gdy je otworzę będzie poniedziałek. 

Dziś wstałam rano, śmiałam się z mamą, byłam na kawie z przyjaciółką, okazało się, że jednak jestem przygotowana na lekcje i teraz siedzę sobie w pokoju zwyczajnie wesoła. 
Tak wiem, że mój humor ostatnio zmienia się z minuty na minutę i nie gwarantuję, że za kilka chwil nie będę chciała wyskakiwać przez okno, ale przecież liczy się to co TU I TERAZ. A teraz i tu jestem szczęśliwa. 




To, że tak podniosłam się po wczorajszym dniu daję mi jeszcze więcej szczęścia. Gdyby mi ktoś powiedział, że za kilka godzin będę taka wesoła. Nie uwierzyłabym mu. 
Na nasze szczęście życie jest takie cudowne i tak nas zaskakuję. 



A tak całkowicie z innej beczki to wstając dziś uświadomiłam sobie, że znowu idą cudowne święta. Hahaha, wiem, że jest 12 października ale w sumie to dwa miesiące do tego magicznego czasu. 
W moich głośniach już leci "Merry Christmas everyone" czy "Mistletoe and vine"....
Już wiem, że lato na 100% minęło i wróci za rok <3 




Komentarze

  1. Dzisiaj rano jak mi mama powiedziała, że spadł śnieg, to zastanawiałam się jak i gdzie? Chyba w górach patrz przez okno a tu biało *.*.
    Pozdrawiam.
    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz