PLANY /SAMOCHODY /OBOWIĄZKI 18+






"Czas szybko leci" to chyba najczęściej pojawiane się tu zdanie, ale jak je nie powtarzać, skoro to sama prawda. Przyszedł czas kiedy w weekend nie myślę o nauce, ale o życiu i obowiązkach, które muszę wykonać, a czas leci.

Jak wiecie, (albo nie) za niecałe dwa tygodnie wyjeżdżam do Włoch (!!!) i od kwietnia nie mogłam się doczekać tej wyprawy, ale teraz jestem w panice. Zostało mniej niż 14 dni (dokładnie 12) na załatwienie wszystkiego! Nie mam wygodnych butów, letnich ubrań i ... o zgrozo- walizki. Szczerze nie wiem jak ja się z tym wszystkim ogarnę, a mam ambicję by jak najwięcej spaw pozałatwiać sama, bez pomocy rodziców czy innych dorosłych osób, bo przecież, za dwa miesiące i ja będę dorosła...
Z tym oczywiście wiąże się jeszcze więcej problemów. Kiedy wybrać się do urzędu po dowód i jaką szkołę wybrać by przez 30 godzin nauczyła mnie prowadzić samochód. Obecnie wydaje mi się to jakieś nierealna. Ja za kierownicą? Ja dorosła ? Mając 14 lat marzyłam o tym dniu, a teraz z ręką na sercu mogę powiedzieć, że cudownie mi jest mieć to moje 17 lat. Kiedy już prawie jesteś dorosły, ale jednak nie jesteś. Oczywiście te sprawy wcale nie zasłaniają myśli, że już za rok (NIECAŁY) matura i wszystkie najważniejsze wybory, ale o tym kiedy indziej.

Póki co moje życie toczy się bardzo szybko, ale jest to ogromnym plusem. Nie mam czasu rozmyślać : co by było gdyby. Czuję, że w końcu wyciskam dni ,jak można wycisnąć cytrynę. Nie zostaje ani kropla soku. Wszystko pochłonęłam i nic nie marnuję, nic mnie nie omija.

A zdjęcie oczywiście zrobione w mojej kochanej wioseczce. Wczoraj wybrałam się z siostrą na malutką road trip po mojej okolicy i oczywiście koloru zielonego nie brakowało i w końcu ciepłe dni- idealnie.

Komentarze