Gdybym mogła dać radę jakieś młodej dziewczynie, młodszej ode mnie powiedziałabym wiele rzeczy, ale przede wszystkim - prowadź pamiętnik, zapisuj co czujesz bo kiedyś będziesz się śmiać i płakać czytając to, dziękując jakieś dziewczynie z internetu, że kazała ci prowadzić pamiętnik.
Ja za to dziękuję swojej mamie. To ona powtarzała jak ważny dla niej jest jej notes z czasów liceum i studiów. Pierwszy pamiętnik zaczęłam prowadzić w 2008 roku. Zapisywałam tam co dostałam z matematyki, co jadłam na obiad i ile czasu byłam w sklepie spożywczym na zakupach zastanawiając się co wybrać słodkiego (szczegółowy opis wyboru batonika). Szybko znudził mi się różowy pamiętnik z kwiatkami więc rzuciłam to. Potem kupiłam zeszyt i zapisywałam pierwsze sukcesy i porażki, zauroczenia i problemy, cytaty, które mnie poruszały (teksty piosenek Sylwii Grzeszczak- miałam 12 lat, to zrozumiałe). Zawsze jednak wypełniałam kilka kartek i stwierdzałam, że potrzebuję nowego zeszytu z nadzieją, że w tym będą zapisane same szczęśliwe chwile. Tak nie było. Nowy notes dalej pochłaniał moje prośby o schudnięcie czy bezsensowne narzekanie na moje nudne życie w cieniu. 22 sierpnia 2015 roku również założyłam nowy zeszyt, tym razem nie myliłam się.
Leży obok mnie stary, zniszczony, potargany zeszyt. Powinnam kupić nowy, ale nie chcę. Mam wrażenie jakby z nowym zeszytem wszystko miało się zmienić, a ja nie chcę zmieniać tego co jest dobre. Mam też niejasne przeczucie, że ten zeszyt będzie najpiękniejszym wspomnieniem mojej młodości.
To tutaj znajduję się opis przeżyć po pierwszej imprezie w klubie na nieswoim dowodzie.
To tutaj użalam się nad sylwestrową pomyłką, opisuję swoje przyjęcie niespodziane z okazji 18-stych urodzin, piszę co czułam w momencie pierwszego pocałunku, opisuję gorycz niezdanego prawo jazdy i szczęście ze zdanego. Piszę o tym jak spędziłam studniówkę i co czuję w momencie kończenia liceum. Zapisuje wyniki zdanej matury i to jak dostałam się na studia. Radość z nowego mieszkania i... No właśnie "i"... i wiele wiele więcej. Ale to za chwilę. To jeszcze przede mną. Tyle wspomnień jeszcze pomieści ten zeszyt i mocno, głęboko i bardzo naiwnie wierzę, że będą to tak dobre lub lepsze opisy. Bo ten zeszyt zawiera słowa określające jak żyje szczęśliwa 16/17/18/19-letnia dziewczyna. Pełno w nim błędów, przekleństw, wylanych łez i cytatów mądrzejszych lub nie. Chwilę szczęścia- całkowitego przeplatane smutkiem i rozpaczą- jak to w życiu bywa.
Mój pamiętnik obchodzi dziś swoje 2 urodziny. Życzę mu by zawsze był przy mnie i przypomniał jak cudowne mam życie, jakich cudownych ludzi wokół siebie i jaka jestem. A teraz nowe emocje. Ciekawe co kryje kolejna strona, ale jak to powiedziała Eliza Orzeszkowa
"Przeznaczenie stoi za ludźmi welonem tajemnicy zasłonięte i w dłoni trzyma kołczan z tysiącem zdarzeń"
Ja za to dziękuję swojej mamie. To ona powtarzała jak ważny dla niej jest jej notes z czasów liceum i studiów. Pierwszy pamiętnik zaczęłam prowadzić w 2008 roku. Zapisywałam tam co dostałam z matematyki, co jadłam na obiad i ile czasu byłam w sklepie spożywczym na zakupach zastanawiając się co wybrać słodkiego (szczegółowy opis wyboru batonika). Szybko znudził mi się różowy pamiętnik z kwiatkami więc rzuciłam to. Potem kupiłam zeszyt i zapisywałam pierwsze sukcesy i porażki, zauroczenia i problemy, cytaty, które mnie poruszały (teksty piosenek Sylwii Grzeszczak- miałam 12 lat, to zrozumiałe). Zawsze jednak wypełniałam kilka kartek i stwierdzałam, że potrzebuję nowego zeszytu z nadzieją, że w tym będą zapisane same szczęśliwe chwile. Tak nie było. Nowy notes dalej pochłaniał moje prośby o schudnięcie czy bezsensowne narzekanie na moje nudne życie w cieniu. 22 sierpnia 2015 roku również założyłam nowy zeszyt, tym razem nie myliłam się.
Leży obok mnie stary, zniszczony, potargany zeszyt. Powinnam kupić nowy, ale nie chcę. Mam wrażenie jakby z nowym zeszytem wszystko miało się zmienić, a ja nie chcę zmieniać tego co jest dobre. Mam też niejasne przeczucie, że ten zeszyt będzie najpiękniejszym wspomnieniem mojej młodości.
To tutaj znajduję się opis przeżyć po pierwszej imprezie w klubie na nieswoim dowodzie.
To tutaj użalam się nad sylwestrową pomyłką, opisuję swoje przyjęcie niespodziane z okazji 18-stych urodzin, piszę co czułam w momencie pierwszego pocałunku, opisuję gorycz niezdanego prawo jazdy i szczęście ze zdanego. Piszę o tym jak spędziłam studniówkę i co czuję w momencie kończenia liceum. Zapisuje wyniki zdanej matury i to jak dostałam się na studia. Radość z nowego mieszkania i... No właśnie "i"... i wiele wiele więcej. Ale to za chwilę. To jeszcze przede mną. Tyle wspomnień jeszcze pomieści ten zeszyt i mocno, głęboko i bardzo naiwnie wierzę, że będą to tak dobre lub lepsze opisy. Bo ten zeszyt zawiera słowa określające jak żyje szczęśliwa 16/17/18/19-letnia dziewczyna. Pełno w nim błędów, przekleństw, wylanych łez i cytatów mądrzejszych lub nie. Chwilę szczęścia- całkowitego przeplatane smutkiem i rozpaczą- jak to w życiu bywa.
Mój pamiętnik obchodzi dziś swoje 2 urodziny. Życzę mu by zawsze był przy mnie i przypomniał jak cudowne mam życie, jakich cudownych ludzi wokół siebie i jaka jestem. A teraz nowe emocje. Ciekawe co kryje kolejna strona, ale jak to powiedziała Eliza Orzeszkowa
"Przeznaczenie stoi za ludźmi welonem tajemnicy zasłonięte i w dłoni trzyma kołczan z tysiącem zdarzeń"
Komentarze
Prześlij komentarz